Wręczając nominację prezydent Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że nowy szef resortu dokończy przygotowaną przez swojego poprzednika ustawę o bezpłatnej pomocy prawnej i o edukacji prawnej.
- Rzecz niesłychanie ważna, niesłychanie istotna i oczekiwana nie tylko przez środowiska prawnicze, które do tej pory pomagały, na mój wniosek, społecznie w tym zakresie, ale warta zamiany w system, który będzie bardzo waży dla wielu kategorii polskich obywateli - powiedział prezydent.
Premier Ewa Kopacz podkreśliła, że postawiła przed nowym ministrem konkretne zadania, z których będzie go rozliczać. Najważniejsze z nich to wspomniana przez prezydenta ustawa o bezpłatnej pomocy prawnej.
- Oczekuję też, że jego doświadczenie połączone z młodością, a także ze słynną śląską solidnością sprawią, że będzie gwarantem tego, co zawarte jest w nazwie resortu, czyli sprawiedliwości - powiedziała Ewa Kopacz.
Borys Budka zastąpił na stanowisku Cezarego Grabarczyka, który w zeszłą środę podał się do dymisji. Dymisja Grabarczyka ma związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną. W wydanym w środę oświadczeniu Grabarczyk napisał, że zależy mu na szybkim wyjaśnieniu sprawy. Zapewnił, że nigdy nie wpływał na decyzje procesowe prokuratorów prowadzących postępowanie.
Nowy minister sprawiedliwości ma 37 lat. Z wykształcenia jest prawnikiem i doktorem nauk ekonomicznych. Pierwsze doświadczenia w administracji zdobywał od 2009 roku w radzie miejskiej Zabrza. Od 2011 roku jest posłem Platformy Obywatelskiej. Od dziś oficjalnie ministerstwem sprawiedliwości.