IPN poinformował, że w domu wdowy po Czesławie Kiszczaku znaleziono wczoraj rękopisy, maszynopisy i fotografie, w sumie sześć pakietów. Zapieczętowano je i przewieziono prosto do siedziby IPN. Mają – jak twierdzi Maria Kiszczak – zawierać informacje o spotkaniu z tajnym współpracownikiem SB pseudonim Bolek; to pod nim miał się ukrywać Lech Wałęsa.
- Ale walczą, nawet trupem Kiszczaka .Mali Ludzie Zwycięzcy się nie sądzi. Nie jesteście wstanie kłamstwami, pomówieniami, podróbkami zmienić prawdziwych faktów. To ja budowałem i stałem od 1970 r na czele głównego odcinka walki (pisownia oryginalna) – napisał na swoim blogu Lech Wałęsa.
- To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa. Zwycięstwo przegrywając siebie oddałem demokracji. Czy tu był błąd, dziś wydaje się ze tak ale jutro życie przyzna mi rację. Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami – skwitował.