Polakom należy się prawda o naszej najnowszej historii - uważa poseł PiS Jacek Sasin. W związku z ujawnieniem przez IPN kopii z teczek tajnego współpracownika SB "Bolka" Jacek Sasin zwrócił uwagę na możliwy związek tej sprawy z zaniechaniami 3. Rzeczypospolitej. W teczce personalnej TW "Bolka" znalazło się między innymi zobowiązanie do współpracy z SB z grudnia 1970 roku podpisane Lech Wałęsa.
Wśród zaniechań III Rzeczypospolitej poseł PiS wymienił brak lustracji i dekomunizacji, bezkarność autorów stanu wojennego oraz sprawców represyjnego systemu PRL, a także przymykanie oka na fakt uwłaszczenia się komunistycznej nomenklatury na majątku narodowym. Jacek Sasin wspomniał też o wysokich emeryturach funkcjonariuszy aparatu represji PRL, przy nie docenieniu bohaterów walki o niepodległość, którzy często otrzymują bardzo niskie świadczenia.
Jego zdaniem, obecnie uprawnione jest pytanie, czy te decyzje i zaniechania nie były powodowane tym, że Lech Wałęsa być może inne również osoby, które stanowiły elitę władzy po 89. roku obawiały się ujawnienia kompromitujących ich materiałów byłej Służby Bezpieczeństwa.
Według Jacka Sasina, nie ma powodu, by wątpić w prawdziwość dokumentów ujawnionych przez Instytut Pamięci Narodowej, bo jest to instytucja, która cieszy się dużym autorytetem i nigdy nie zawiodła Polaków. Poseł PiS dodał, że także prezesowi IPN Łukaszowi Kamińskiemu nigdy nie stawiano zarzutów jakiegokolwiek sprzeniewierzenia się zasadom, jakie powinny szefem tej instytucji kierować, czyli szacunkiem dla faktów i szacunkiem dla materiału dowodowego.