Do projektu opinii, przygotowanego przez Komisję Wenecką, a dotyczącego sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, dotarła "Gazeta Wyborcza". CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Opozycja: Będziecie mieli problemy
Posłanka Nowoczesnej stwierdziła, że jeśli ostateczna opinia będzie tak ostra, jak projekt, który wyciekł do mediów, rząd może się spodziewać poważnych problemów. - To jednoznaczna opinia. Może i dla was nie jest wiążąca, ale będzie poważnym argumentem w rozmowach z Komisją Europejską, będzie bardzo istotna dla Stanów Zjednoczonych. Nie możecie udawać i chować głowy w piasek, udając, że tego nie ma - przekonywała Katarzyna Lubnauer w programie "7 Dzień Tygodnia" w Radiu ZET.
Wtórował jej Sławomir Neumann z PO, który wskazywał, że istnieje rozwiązanie tej sytuacji. - Można to naprawić. Wystarczy, żeby prezydent w ciągu tych dwóch tygodni przyjął ślubowania od trzech prawidłowo wybranych sędziów - przekonywał szef klubu PO.
PiS: To tylko projekt, a przeciek był na zamówienie
- Mamy prawo wnieść swoje uwagi jako rząd. Od tego, na ile nasze uwagi będą uwzględnione, będzie zależeć jakość tego dokumentu. Dzisiaj mamy przeświadczenie, że to jest dokument pisany pod dyktando opozycji. To nie możemy go traktować poważnie. Jeżeli to ma być poważny dokument, to uwagi rządu muszą zostać uwzględnione - przekonywał z kolei Jacek Sasin z PiS.
Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy stwierdził zaś, że projekt został opublikowany, ponieważ było zapotrzebowanie na marsz KOD. Zastrzegł, że prezydent wypowie się na ten temat dopiero, gdy przedstawiona zostanie ostateczna wersja opinii i gdy stanie się to oficjalnie.
Rząd: Będą uwagi
Na zbieżność przecieku do mediów z marszem KOD zwrócił również uwagę rzecznik rządu. Rafał Bochenek uznał za zastanawiający również fakt, że to "Gazeta Wyborcza" poznała szczegóły projektu dokumentu.
Jednocześnie rzecznik rządu zapowiedział, że wystosowana będzie odpowiedź na krytyczne uwagi zawarte w projekcie opinii Komisji Weneckiej. Jak mówił, to, co poznaliśmy za pośrednictwem mediów, to dokument roboczy, który został przesłany do MSZ w ramach dialogu z Komisją. - Zgłosimy nasze uwagi i zastrzeżenia. Postaramy się to zrobić jak najszybciej, zależy nam na tym, by tę sprawę doprowadzić do końca, i aby Komisja Wenecka mogła wydać rzetelną opinię - powiedział Rafał Bochenek.
"Trybunał został zablokowany"
Komisja Wenecka w swoim projekcie krytykuje zmiany w Trybunale Konstytucyjnym przeprowadzone przez rząd PiS, pisząc m.in., że Trybunał został zablokowany, co narusza podstawowe wartości. Według "Wyborczej" Komisja ocenia, iż Sejm powinien wycofać się z uchwał, którymi naruszył wyrok Trybunału, wybierając nowych sędziów na miejsca obsadzone prawidłowo przez poprzedni parlament. Ponadto rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
W dniach 11-12 marca Komisja Wenecka na posiedzeniu w pełnym składzie ma przyjąć opinię w ostatecznym kształcie.