To nie powinno się zdarzyć. To pokazuje, w jakim stanie obecny rząd odziedziczył służby po ośmiu latach rządu PO i PSL. Nie należy stawiać zarzutów kierującym dziś polskimi służbami, bo dobrym przykładem jest zawalenie wszystkich procedur przez Biuro Ochrony Rządu w 2010 roku - mówił Jacek Sasin w Radiu ZET.
Monika Olejnik zapytała, czy szef BOR poniesie odpowiedzialność. - Został zmieniony niedawno. Mamy do czynienia ze wstępnym etapem zmian w służbach specjalnych. Nowy szef nie może z dnia na dzień uzdrowić sytuacji, ale nie mówmy, że w służbach dzieje się dziś coś złego, bo złe się dzieje od dawna – odpowiedział Sasin.
Zarzucił PO, że obcinała fundusze dla BOR, czego konsekwencją jest niewykonywanie procedur przez tę służbę. - BOR wymaga głębokiej zmiany i naprawy, żeby zacząć działać – stwierdził Sasin, by przejść do ataku na ludzi KOD, którzy mieli „ubolewać, że prezydent Duda nie zginął”. Nie potrafił jednak wymienić ani jednego nazwiska działacza KOD, który wypowiadał takie opinie.
Nie wykluczył również, że doszło do zamachu na życie prezydenta Andrzeja Dudy. - Trzeba sprawdzić wszystkie możliwe scenariusze. Służby to robią - powiedział.