Na zwołanej pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie konferencji prasowej politycy ogłosili ponadto, że złożyli do Sejmu projekt ustawy dotyczącej oświadczeń majątkowych. Jak zapowiedział wiceszef Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz, ma on doprecyzować, iż "nie tylko urzędnicy państwowi, ale również ministrowie powinni składać bardzo szczegółowe oświadczenia majątkowe".
W sobotę mija rok prezydentury Andrzeja Dudy. 6 sierpnia 2015 r. złożył on przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i tym samym rozpoczął pięcioletnią kadencję prezydencką.
Przedstawiając swoją ocenę urzędowania Dudy Paweł Rabiej z zarządu Nowoczesnej powiedział, że jest to "prezydentura olbrzymiego rozczarowania". Zaznaczył jednocześnie, że "jako obywatel, który ma prawo domagać się od urzędu prezydenckiego, żeby on był godnie reprezentowany" patrzy na prezydenta "z pewną życzliwością".
Zdaniem polityków ugrupowania Ryszarda Petru "siedem grzechów" dotychczasowej prezydentury to: uległość - wobec m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i wiceszefa tej partii Antoniego Macierewicza, "wielokrotne łamanie konstytucji, której przysięgał bronić", kolesiostwo, pozoranctwo i prowadzenie "turystycznej polityki zagranicznej", dzielenie Polaków na "gorszy i lepszy sort", kłamstwa i niespełnione obietnice (m.in. dotyczące obniżenia wieku emerytalnego, podwyższenia kwoty wolnej od podatku, przewalutowania kredytów frankowych) oraz kompromitacja urzędu prezydenta.
Wśród negatywnych - ich zdaniem - działań prezydenta w pierwszym roku urzędowania wymienili m.in. ułaskawienie b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego i trzech jego współpracowników, zaprzysiężenie - jak podkreślili, o 1 w nocy - sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których wybór został uznany za niezgodny z prawem przez TK i brak zaprzysiężenia sędziów, którzy zostali wybrani legalnie, a także podpisanie ustaw: o Trybunale (z grudnia i z lipca), o służbie cywilnej, o prokuraturze generalnej, medialnej, antyterrorystycznej oraz o podatku od marketów. To są rzeczy, których pan prezydent Duda nie powinien zrobić, a jednak zrobił - ocenił Meysztowicz.
Jako rodowity krakowianin chciałbym w imieniu wielu mieszkańców Krakowa przeprosić za ten pierwszy rok pana prezydenta - powiedział, zaznaczając, że ma nadzieję, iż Duda "zmieni sposób urzędowania tak, aby nie tylko krakowianie, ale żeby Polacy nie musieli się za tę prezydenturę wstydzić".
Przedstawiciele Nowoczesnej życzyli ponadto Dudzie m.in., żeby w kolejnych latach prezydentury podejmował samodzielne decyzje i był realną głową polskiego państwa, oraz by Pałac Prezydencki nie był "jak obecnie - miejscem pustym i smutnym", lecz by stał się przestrzenią "debaty o przyszłości Polski, debaty z różnymi środowiskami".