Za odrzuceniem projektu głosowało 202 posłów; 219 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.
Pierwsze czytanie kolejnego, zapowiadanego jako ostatni, projektu posłów PiS ws. TK. odbyło się w czwartek wieczorem. M.in. z mocy prawa unieważniałby on środowy wybór trzech sędziów TK jako kandydatów na nowego prezesa Trybunału.
Prezes TK Andrzej Rzepliński - którego kadencja wygasa 19 grudnia - zwołał na środę Zgromadzenie Ogólne TK. Mimo braku kworum (stanowi je 10 sędziów), dziewięcioro sędziów wybranych przez poprzednie Sejmy uznało, że ma ustawowy obowiązek przedstawienia prezydentowi kandydatów na nowego prezesa. Zostali nimi: Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja.
Projekt PiS stanowi, że w przypadku konieczności nowej procedury ws. prezesa, do czasu jego powołania Trybunałem kieruje sędzia TK, "któremu prezydent RP w drodze postanowienia powierzy pełnienie obowiązków prezesa". "Do ważności postanowienia wymagany jest podpis prezesa Rady Ministrów" - głosi projekt. Przewiduje on, że prezydent wybiera p.o. prezesa spośród sędziów o "najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa". Z wyliczeń wynika, że najdłuższy staż ma sędzia Julia Przyłębska.
Podczas piątkowego głosowania na sali sejmowej obecny był prezes Rzepliński. Poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka zwracając się do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego podkreślił, że "dobrym zwyczajem gospodarza tego budynku jest witanie gości". "Chciałbym zwrócić uwagę, panie marszałku, że od dłuższego czasu naszym obradom przysłuchuje się prezes Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział Budka. Posłowie opozycji zareagowali na te słowa brawami. Słychać było też okrzyki "precz z komuną".