W środę przez około 9 godzin Senat pracował nad nowelizacją prawa o zgromadzeniach, która wprowadza między innymi możliwość otrzymania na trzy lata zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu. Przewiduje ona także, że odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów.
Senat zaproponował dwie poprawki. Jedna z nich, zgłoszona przez senatorów PiS i PO, wykreśla przepisy dające organom władzy publicznej, Kościołom i związkom wyznaniowym pierwszeństwo w wyborze miejsca i czasu zgromadzenia przed innymi. Druga wprowadza 14-dniowe vacatio legis. Sejm zaproponował, aby nowela weszła w życie z dniem jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Senatorowie nie poparli pozostałych kilkunastu poprawek zmierzających między innymi do wykreślenia z ustawy zapisu o zgromadzeniach cyklicznych. Poparcia większości nie uzyskały także dwa wnioski mniejszości: o odrzucenie ustawy i o jej przyjęcie bez poprawek.
W debacie plenarnej senator Arkadiusz Grabowski (PiS) podkreślał, że nowela nie zakazuje organizowania demonstracji. Dodał, że propozycja, według której zgromadzenia nie mogą się odbywać w odległości mniejszej niż 100 m od siebie, jest zasadna. Ocenił, że odległość 100 metrów "to jakaś bariera pomiędzy demonstracjami". Uzasadniając potrzebę wprowadzenia tych przepisów przypomniał, że w przeszłości podczas różnych demonstracji dochodziło do konfliktów i zamieszek, co zmuszało policję do interwencji.
Z kolei senator Piotr Florek (PO) przekonywał, że nowela ogranicza prawo do zgromadzeń i "stawia władzę przed obywatelem", a jej zapisy są niekonstytucyjne i sprzeczne z prawem europejskim.
Bogdan Borusewicz (PO) mówił, że ustawa ogranicza podstawowe prawa i wolności obywatelskie gwarantowane przez konstytucję. - Będzie podlegać zaskarżeniu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Mamy takie prawo i będziemy z niego korzystać - zapowiedział Borusewicz.
Rzecznik praw obywatelski Adam Bodnar uznał, że nowela nie odpowiada standardom państwa demokratycznego. - Prawo o zgromadzeniach to ustawa fundamentalna z punktu widzenia przestrzenia praw i wolności jednostki. Ta nowelizacja, która jest przedstawiona, nie odpowiada standardom państwa demokratycznego - powiedział.
Według MSWiA ustawa zwiększy bezpieczeństwo uczestników manifestacji oraz pomoże służbom w ich zabezpieczeniu. Resort zapewnia, że nowe rozwiązania nie ograniczają wolności zgromadzeń.
Organizacje apelowały także do prezydenta Andrzeja Dudy o skorzystanie z prawa weta, jeśli ustawa zostałaby przyjęta.