Były premier w wywiadzie opublikowanym w „Newsweeku” nie kryje przeświadczenia, że jego syn Michał stanie się obiektem ataku przeciwników politycznych Tuska.

Reklama

Dla mnie ważne jest to, że mój syn jest uczciwym człowiekiem. (...) Pełne zaufanie Michała do mnie i moje do Michała. To jest dla mnie bez porównania ważniejsze niż to, co zamierzają zrobić moi przeciwnicy. Obaj wiemy, że będziemy przedmiotem działań politycznych. Jesteśmy na to przygotowani – dodaje szef Rady Europejskiej.

Michał Tusk w czasie, kiedy wybuchła afera Amber Gold, pracował w liniach lotniczych OLT Express, które okazały się powiązane kapitałowo z Amber Gold. Spółka oferująca krociowe zyski swoim klientom wpłacającym na jej konta własne oszczędności przekazywała część środków na funkcjonowanie przewoźnika. Sprawa przepływu pieniędzy jest właśnie przedmiotem badania sejmowej komisji śledczej do zbadania afery Amber Gold.

Każdy ma serce i emocje, ale chęć odwetu jest najbardziej niebezpieczną rzeczą w polityce. Mam wrażenie, że dzisiejsza władza w Polsce w wielu sytuacjach kieruje się właśnie chęcią odwetu – stwierdza Donald Tusk.

To czyni często politykę i władzę tak odrażającą – dodaje były premier w rozmowie z „Newsweekiem”.