Poseł PO Mariusz Witczak ocenił we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że Polak na stanowisku szefa Rady Europejskiej, to "strategiczna decyzja, to polska racja stanu". - Jeżeli ktoś nie jest patriotą, źle życzy Polsce, to nie będzie popierał Donalda Tuska na kolejną kadencję - powiedział poseł Platformy.
- Dla PiS strategiczną postacią okazał się Bartłomiej Misiewicz. PiS gubi to co jest dla Polaków ważne, to co jest strategiczne dla pozycji Polski w Europie i w świecie - dodał Witczak.
Według innego posła PO Andrzeja Halickiego, pierwsza kadencja Tuska na fotelu szefa Rady Europejskiej jest oceniana bardzo dobrze w Europie. Dlatego - przekonywał - ta sprawa nie będzie głównym tematem wtorkowych polsko-niemieckich rozmów z udziałem kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Szefowa niemieckiego rządu spotka się we wtorek w Warszawie z premier Szydło, prezydentem Andrzejem Dudą, prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz liderami PO Grzegorzem Schetyną i PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
- Jedyną wątpliwością (co do kandydatury Tuska) jest polska wątpliwość. To kuriozum, to jest absurd, to jest dziwne. Polak na tym stanowisku jest zawsze korzystny dla Polaków, dla Polski, dla naszych oczekiwań, dla współudziału w najważniejszych sprawach w Europie - powiedział Halicki.
Tusk zadeklarował w piątek na Malcie, gdzie odbył się szczyt UE, że jest gotów kontynuować swoją pracę jako przewodniczący Rady Europejskiej, gdy w połowie roku zakończy się jego pierwsza kadencja na tym stanowisku. - Poinformowałem po rozmowach z wieloma liderami, którzy sami zgłaszali się z ofertą wsparcia, że jestem gotowy kontynuować pracę, ale to będzie zależało od decyzji wszystkich premierów i prezydentów - powiedział wtedy Tusk dziennikarzom.
Pytany, czy rozmawiał na temat swojej reelekcji z premier Szydło, odparł, że podczas spotkania w Valletcie nie było tego tematu. Dodał przy tym, że będą prowadzone konsultacje i na pewno polski rząd będzie pytany o zdanie w tej sprawie.
Premier Szydło pytana w połowie stycznia o ewentualne poparcie kandydatury Tuska na drugą kadencję w Radzie Europejskiej, zapowiedziała, że zapyta Angelę Merkel podczas jej wizyty w Warszawie, czy Tusk będzie kandydatem grupy EPP (Europejskiej Partii Ludowej, której członkiem jest niemiecka CDU, partia Merkel) na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział we wtorek, że to, czy Polska poprze kandydaturę Tuska na kolejną kadencję szefa Rady Europejskiej zależy od samego Tuska, od tego, czy pojawi się w Polsce, czy podejmie poważną rozmowę z władzami. Jak dodał, rządowi trudno jest poprzeć kogoś, który "ignoruje własny rząd".