Do spotkania szefowej brytyjskiego rządu z prezesem PiS ma dojść w środę w Londynie.

Jak poinformował rzecznik brytyjskiej premier, wśród tematów, które będą poruszone podczas spotkania, są m.in. przyszłe negocjacje dot. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, dwustronne relacje pomiędzy oboma krajami, a także kwestie bezpieczeństwa europejskiego i współpracy w ramach NATO.

- Polska nie wygląda na poważny kraj, że jedzie "pierwszy sekretarz" załatwiać z premier rządu najważniejsze sprawy, a pani premier Brata Szydło tylko czeka na rozkazy - powiedział lider Nowoczesnej w środę dziennikarzom w Sejmie.

Reklama

Dodał, że to Jarosław Kaczyński powinien stanąć na czele rządu. - To wygląda bardzo źle dlatego, że wczoraj polski rząd nie przyjął stanowiska w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jarosław Kaczyński jedzie tak, jakby tam miał uzgodnić z Theresą May co polski rząd dopiero ma w tej sprawie powiedzieć. To świadczy, że nie jesteśmy podmiotem, ale przedmiotem, że nie mamy własnego zdania - ocenił.

- Chciałbym dowiedzieć się z jaką agendą poseł Kaczyński jedzie do Wielkiej Brytanii. Czy uzgadniać z Theresą May polskie stanowisko w sprawie Brexitu, czy też cokolwiek z nią negocjować - powiedział Petru. Jego zdaniem takie negocjacje nie byłyby "poważne", dlatego, że może je prowadzić jedynie polski rząd.

Reklama

Szef Nowoczesnej zaznaczył, że Polska, jako jeden z unijnych krajów, nie powinna prowadzić w sprawie Brexitu negocjacji indywidualnie. - Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, nie ma indywidualnych negocjacji - podkreślił.

Lider Nowoczesnej ocenił, że w kontekście spotkania Kaczyński-May, wcześniejsze rozmowy premier Szydło z szefową brytyjskiego rządu były "nieważne". - Wyobraźcie sobie jak jest postrzegana teraz pani premier Beata Szydło w Europie. Jej rozmowy z Theresą May były nieważne - stwierdził. Dodał, że jedyne ważne rozmowy prowadzi prezes PiS, który zarządza Polską "z tylnego siedzenia".

Petru ocenił, że "z punktu widzenia wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, to nie będzie istotne spotkanie".