Na wtorkowym briefingu szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego oraz rzeczniczkę PiS pytano o to, czy jest planowana rekonstrukcja rządu. Dziennikarze przytaczali m.in. poniedziałkową wypowiedź marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego z radia Zet: "intuicja podpowiada mi, że być może dojdzie do płytkiej rekonstrukcji rządu. Do świąt niczego jednak nie będziemy robili – dodał Karczewski.
Nie ma na razie żadnej perspektywy rekonstrukcji w tej chwili. W związku z wotum nieufności na pewno żadna rekonstrukcja nie jest planowana - powiedział Terlecki. Mazurek zauważyła, że intuicja może mylić i z pewnością nie jedną osobę myliła. Natomiast o rekonstrukcji rządu - o tym, czy ona będzie i kiedy ona będzie, to o tym naprawdę nie decydują ani marszałek Karczewski ani opozycja, i o tym decyduje tylko i wyłącznie pani premier - podkreśliła rzeczniczka PiS.
I z tego, co państwo wiecie i my wiemy, pani premier rekonstrukcji nie przewiduje. Więc to się dzisiaj rozgrywa w przestrzeni medialnej, o co pytacie. To jest tylko i wyłącznie próba wywołania jakiegoś sporu, jakiejś awantury związanej z rzeczą, która tak naprawdę nie istnieje - dodała posłanka.
Polityków PiS pytano także o ostatnie sondaże, w których partia rządząca odnotowuje spadek poparcia, a zyskuje PO. Terlecki zaznaczył, że PiS do sondaży podchodzi zawsze z uwagą i troską. Oczywiście czekamy na kolejne sondaże, zobaczymy jaka jest sytuacja, jaka będzie sytuacja w następnych miesiącach. Początek roku - luty, marzec - zawsze socjologowie oceniali jako okres spadku nastrojów; zobaczymy czy uczeni mają rację - dodał szef klubu PiS.
Rzeczniczka PiS podkreśliła, że najlepszym sondażem są wybory. I to wybory zdecydują, czy PiS dalej będzie sprawował władzę, czy ludziom spodobał się nasz program - mówiła. Jak zaznaczyła, jej partia wygrała wybory prezentując pokreślony program i zamierza go realizować.