- Przykro, że dzieje się to wtedy, gdy Polska jest zagrożona. Być może wiele błędów w ostatnich latach byśmy uniknęli, gdyby nie słuchano głosów ludzi, którzy mówią, że nie ma żadnego zagrożenia, a wojsko jest niepotrzebne. Nazywanie żołnierzy WOT "mięsem armatnim" to niegodne i haniebne słowa – mówi szef MON w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Reklama

Przekonuje przy tym, że WOT tworzą "ludzie, którzy z własnej determinacji, z własnej woli służenia ojczyźnie".

W niedzielę ochotnicy do Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy skończyli pierwsze kilkunastodniowe szkolenie, złożyli przysięgę w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie.

Macierewicz ujawnia też, że WOT dostanie nowe uzbrojenie – będą to karabinki MSBS (jeszcze w tym roku) i np. pociski GROM (w połowie przyszłego roku).

- W miarę odbioru z produkcji najnowocześniejszy sprzęt będzie dostarczany do tych jednostek. Ale już teraz na tych żołnierzy czeka sprzęt, który był konserwowany i przygotowywany od dłuższego czasu – kwituje szef MON.