W piątek w Sejmie odbyło się głosowanie wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o SN. Za wnioskiem opowiedziało się 173 posłów, przeciw było 256, 3 wstrzymało się od głosu.
Przed głosowaniem głos zabrał poseł PO Robert Kropiwnicki, który przekonywał, że projekt "zrujnuje" Sąd Najwyższy. - Chcecie tam powołania swoich ludzi - zarzucił obozowi rządzącemu. Kropiwnicki pytał również o to, jakie poprawki do proponowanych przepisów zostały uzgodnione podczas konsultacji PiS z prezydentem.
Z kolei Krzysztof Paszyk (PSL) oceniła, że obóz rządzący "oszukuje" Polaków, przekonując, że "demolka" SN, to "cudowna recepta" na poprawę sądownictwa. - Czy ta demolka przyśpieszy rozpatrywanie spraw w sądach? Nie. Czy ta demolka SN obniży opłaty sądowe? Nie. Czy ta demolka poprawi dostęp - wreszcie - do bezpłatnej opieki prawnej Polakom? Nie - mówił Paszyk. Według ludowca projekt wprowadza w wymiarze sprawiedliwości "patologie do potęgi drugiej".
Wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (Nowoczesna) oceniła, że proponowane przepisy są "rażąco" niekonstytucyjne. - Gdy nie mamy wolnych, niezawisłych sądów, to nie mamy wolności - podkreśliła.
Projekt dot. SN zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.
Sejm uchwalił w piątek rządową ustawę o zniesieniu limitu, powyżej którego najlepiej zarabiający obecnie nie płacą składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Za ustawą głosowało 226 posłów, 209 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu.
Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o KRS skierowany do dalszych prac
Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa został skierowany do dalszych prac w komisji; w piątkowym głosowaniu Sejm nie zgodził się na odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu, o co wnioskowały kluby PO i Nowoczesna oraz koło Unii Europejskich Demokratów.
Za odrzuceniem prezydenckiej propozycji opowiedziało się 172 posłów, przeciw 265 posłów, jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Odrzucenie tego wniosku oznacza, że projekt trafił do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Przed głosowaniem Kamila Gasiuk-Pihowicz (N) oświadczyła, że dokonywanie takich zmian poprzez nowelizację ustawy jest niezgodne z konstytucją, a gdyby się chciało wprowadzać tego rodzaju zmiany dotyczące KRS należałoby złożyć projekt zmiany ustawy zasadniczej. Jak mówiła, prezydent powinien zgłosić właśnie projekt zmiany konstytucji, którego przegłosowanie wymaga w Sejmie większości kwalifikowanej 2/3 głosów; wtedy - jak podkreśliła - opozycji udałoby się odrzucić ten "niszczący" projekt.
- Głosowanie tej ustawy w zwykłym trybie podważa wynik wyborów i ogranicza prawa wszystkich tych obywateli, którzy w 2015 roku nie oddali swego głosu na PiS, a to była przecież większość obywateli - powiedziała posłanka Nowoczesnej.
Rafał Trzaskowski (PO), pytał, czy posłowie PiS poinformowali obywateli o tym, że przegłosowanie prezydenckiego projektu oznacza utratę unijnych pieniędzy. - Poinformowaliście prezydenta, że będzie ponosił odpowiedzialność, bo przecież chcecie mu po rekonstrukcji rządu dać odpowiedzialność za politykę zagraniczną, że wyjdzie na tym jak Zabłocki na mydle - pytał. "Po to, żeby oszczędzić panu prezesowi przykrości widywania lewackiej Europy, pan prezydent będzie jeździł na szczyty i będzie ponosił za to odpowiedzialność" - mówił poseł PO.
Projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada m.in. wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie.
Kwestia wyboru do Rady była w ostatnich tygodniach tematem rozmów prezydenta z PiS - mają się do tego odnosić poprawki tej partii. Wstępny kompromis ma zakładać, że gdyby w Sejmie nie było 3/5 głosów, wówczas - w drugim etapie - do wyboru członków KRS wystarczyłaby większość bezwzględna. Kluby opozycyjne mogłyby wskazać sześciu kandydatów do Rady, a większość parlamentarna - dziewięciu.
Plan obrad Sejmu
W czwartek sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny poparła poprawki PiS, które zakładają m.in., że od 1 marca 2018 r. będą dwie niedziele handlowe w miesiącu, w 2019 r. - jedna a od 2020 r. ma obowiązywać zakaz handlu w niedziele.
Według tej propozycji od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia, w 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia. Ponadto poprawki doprecyzują m.in. kwestię ograniczenia handlu na stacjach benzynowych, czy dworcach kolejowych. Projekt ustawy nie będzie podlegał notyfikacji w KE, bowiem jedna z poprawek wyłączy z tego zakazu sklepy internetowe.
Posłowie rozpatrzą też wnioski PiS i Kukiz'15 o odrzucenie propozycji Platformy Obywatelskiej zmian w ustawie o KRS.
Sejm ma głosować ponadto w sprawie wniosków: PO, PSL, Nowoczesnej oraz koła UED o odrzucenie projektu PiS nowelizacji Kodeksu wyborczego, która likwiduje jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do samorządu, zmienia tryb wyboru członków Państwowej Komisji Wyborczej oraz wprowadza dwukadencyjność dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Projekt ostro krytykował w czwartek lider Kukiz'15 Paweł Kukiz; dalszych prac chcą posłowie PiS i koła Wolni i Solidarni.
Posłowie mają też głosować nad przygotowanym przez PiS projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, który daje gminom możliwość ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach.
W dalszej części obrad Sejm wysłucha sprawozdania Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2016 r.