- Teza o tym, że nie było zamachu w Smoleńsku była obowiązująca, stanowiła symbol racjonalnego myślenia. Wszyscy, którzy twierdzili inaczej, traktowani byli jako szaleńcy, którzy chcą dokonać przewrotu. Również dziś media publiczne milczą na temat Smoleńska. Ubolewam, że w mediach materiałów na temat katastrofy wciąż jest jak na lekarstwo - powiedział Antoni Macierewicz na antenie Telewizji Republika.
Minister obrony narodowej dodał przy tym, że "trwa międzynarodowa nagonka na tych, którzy dociekają prawdy o Smoleńsku".
Szef MON mówił też, że jedynym materiałem, który w ostatnich tygodniach nawiązywał do kwestii katastrofy prezydenckiego Tu-154 był film Michała Rachonia.
- Dlaczego telewizja unika tego tematu jak ognia? Dlaczego media nie pokażą materiału, który dezawuuje absurdalną tezę, że brzoza zniszczyła potężną stalową maszynę - pytał na antenie Telewizji Republika.