Schmidt w wywiadzie dla RMF FM przyznała, że niezależnie od poglądów, projekt Ratujmy Kobiety powinien zostać skierowany do dalszych prac.
Swoje zawieszenie tłumaczyła tym, że zrobiła to w "proteście przeciwko kolegom i koleżankom", którzy zagłosowali inaczej lub w ogóle za nim nie zagłosowali.
W wywiadzie poruszony został także debiut Kamili Gasiuk-Pihowicz w roli przewodniczącej klubu. - Miała pecha. Po prostu miała pecha i rzeczywiście ten debiut nie wyszedł... – oceniła. Dodając, że nowa przewodnicząca ma teraz ogromną determinację, bo wie, że "na niej spoczywa ciężar posklejania klubu i wyjścia z tego kryzysu". Przyznała, że głosowała przeciwko tej kandydaturze a sama Nowoczesna przeżywa wewnętrzny kryzys.