Kiszczakowa dostaje teraz ok. 7,5 tys. zł renty po generale, choć byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL czy wdowom po nich przysługują niższe emerytury i renty: odpowiednio 2100 zł i 1600 zł brutto.
- Ustawa dezubekizacyjna powinna obejmować też takie sytuacje, jak z Marią Kiszczak. Minister Joachim Brudziński (MSWiA - red.) powinien się nad tym zastanowić. To byłoby całkowicie sprawiedliwe, jeśli wdowa po Kiszczaku dostawałaby nie 7,5 tys. zł, a 2,1 tys. zł – mówi w "Super Expressie" Stanisław Pięta.
Ta decyzja nie leży w kompetencjach MSWiA, tylko MON, podało już po publikacji biuro prasowe MSWiA.
Co na to Maria Kiszczak? - Jeśli obniżyliby mi rentę, nie poradziłabym sobie. Na utrzymanie domu wydaję więcej niż te 2100 zł. Byłoby mi bardzo ciężko, nie mogę czegoś takiego sobie wyobrazić – skomentowała.