Adrian Zandberg napisał po wpisach Pawła Kukiza, że skoro polityk ten pisze takie rzeczy po alkoholu, to nie powinien być członkiem komisji ds. spec służb. W rozmowie z fakt24.pl, lider Kukiz'15 te zarzuty odrzuca. Nie widzę takiego powodu. Rozumiem, że mandat do komisji służb specjalnych powinna mieć wyłącznie osoba, która nigdy nie dotyka alkoholu i papierosów? To tego typu sugestia? - stwierdził polityk. Nigdy nie dokonałem wpisu i nie udzieliłem wypowiedzi, w której naruszyłbym obowiązek zachowania tajemnicy państwowej - dodał.

Reklama

Zapewnił też, że nie stanowi żadnego "potencjalnego zagrożenia". Przekroczenie granic przy wyrażaniu emocji nie jest tożsame z utratą kontroli nad sobą. W piątek, jak wielu Polaków, po prostu odreagowałem jakieś tam zdarzenia czy stresy. To się nie przenosi na moją codzienność. Czy są jakiekolwiek sygnały, że przychodzę nietrzeźwy do Sejmu? Nie, nie ma. A co mam robić w wolny piątek wieczorem, tego nikt mi nie będzie dyktował - stwierdził.

Stwierdził też, że alkoholu nie odstawił zupełnie, bo już nie ma z nim problemu. Gdybym go miał, byłbym wielokrotnie widywany w stanie nietrzeźwości w ciągu tych trzech lat w Sejmie. Kiedyś, w czasach rock’n’rollowych miałem problem, dziś go nie mam - podsumował.