Poseł Marek Jakubiak zaprzeczył przy tym, że zamierza po odejściu z Kukiz'15 założyć partię polityczną. - Nie mam interesu w rozdrabnianiu centrum polskiej polityki; wolałbym połączyć kilka partii - mówił Jakubiak w piątek w Polsat News.

Reklama

W piątek wieczorem Jakubiak poinformował oficjalnie na swoim profilu na Facebooku, że odchodzi z klubu sejmowego Kukiz'15. Już wcześniej w piątek pojawiły się nieoficjalne informacje na ten temat.

Poseł pytany w Polsat News, czy zamierza założyć partię odpowiedział: - Pewnie nie. - Tych partii jest mnóstwo całe. Co po następnej partii? - podkreślił. Jak dodał, chce zorganizować coś na wzór "federacji". - Nie mam interesów w rozdrabianiu centrum polityki polskiej, ja bym wolał połączyć kilka partii, niż robić nową partię - zapowiedział.

- Jeżeli mi się uda coś zbudować, dla Pawła Kukiza zawsze tam miejsce będzie. On jest notorycznie zaproszony, to jest mój Paweł Kukiz, ja nie wiem, co się z nim dzieje po prostu - zapewnił poseł.

Jakubiak mówił również o tym, że według niego w najbliższą niedzielę, podczas ciszy wyborczej, miał zostać wyrzucony z klubu. - Przedwczoraj dowiedziałem się, że w imieniu Pawła Kukiza jeden z posłów wykonuje telefony do moich kolegów z klubu poselskiego, każąc im okazywać się lojalnością wobec Pawła Kukiza w sytuacji wniosku o wyrzucenie mnie z klubu Kukiz'15" - powiedział Jakubiak.

Reklama

Zaprzeczył, że telefony te miał wykonywać wicemarszałek Sejmu, poseł Kukiz'15 Stanisław Tyszka. - Wystarczyło powiedzieć - "Marek, idź sobie" - dodał Jakubiak.

Krytykował również Tyszkę, określając go jako "człowiek-demolka". - Nic naokoło niego nie powstanie, wszystko, co dobre, co się kształtowało, gwałtownie było niszczone. Dość już tego mam - mówił Jakubiak.

Kukiz: Nagle go olśniło, że to jest jakaś zła koncepcja

Odnosząc się do spodziewanego odejścia Jakubiaka Paweł Kukiz powiedział w piątek PAP, że o całej sprawie dowiedział się od osób trzecich. - Rozumiem, że Jakubiak nie mógł się pogodzić z tym, że Kukiz'15 nie będzie partią polityczną i nie będzie pobierał subwencji z budżetu państwa - stwierdził lider ruchu Kukiz'15.

-Życzę mu wszystkiego dobrego przy zakładaniu jego partii, ale muszę powtórzyć, że nie ma zgody na użycie nazwy Kukiz'15 czy K'15, czy jakiegokolwiek hasła wyborczego Kukiz'15 - podkreślił. Kukiz dodał, że wiadomość przyjmuje z żalem, ale - stwierdził - "Jakubiak wiedział, że wchodzimy jako ruch obywatelski, apartyjny, który nie pobiera subwencji - nagle go olśniło, że to jest jakaś zła koncepcja".

Na początku tygodnia Jakubiak mówił PAP, odnosząc się do sytuacji ugrupowania Kukiz'15, że "kręcenie się naokoło niewydolnej organizacji pod tytułem stowarzyszenie, może spowodować tylko i wyłącznie pogorszenie sytuacji". - Ja to po prostu zorganizuję Kukiz'15 i będzie partią. Jak ktoś nie chce być w partii, to będzie w stowarzyszeniu - stwierdził wówczas. Dopytywany, czy partia i stowarzyszenie będą działały pod wspólnym szyldem powiedział: - Oczywiście. Ja sobie nie wyobrażam Kukiz'15 bez Pawła Kukiza.

Po odejściu Jakubiaka z Kukiz'15 klub będzie liczył 27 posłów.

Przed tygodniem klub Kukiz'15 opuścił Jakub Kulesza, który przystąpił do partii Wolność Janusza Korwin-Mikke, co wywołało krytyczne wobec m.in. Jakubiaka wpisy lidera ruchu Pawła Kukiza. Wcześniej z klubu odszedł Adam Andruszkiewicz. Jakubiak w ubiegły piątek na Twitterze życzliwie wyraził się o obu posłach. Kukiz zareagował wpisem "Marek! Idź za nimi, skoro im dobrze życzysz!".