Chodzi głównie o przyjeżdżających z Ukrainy, bo to oni stanowią dziś największe zagrożenie epidemiologiczne. Jednym ze sposobów na kontrolowanie ryzyka może być sprawdzanie karty szczepień.
– MSWiA jest w stałym kontakcie z GIS. Przepisy wymagają pogłębionych analiz, zarówno pod kątem prawnym ze strony MSWiA, jak i pod kątem epidemiologicznym ze strony GIS – potwierdza resort.
W pracach bierze udział również Urząd ds. Uchodźców. Faktem jest, że przepisy dotyczące chorób zakaźnych są przestarzałe. Resort zdrowia zwleka jednak z nowymi, które miały ułatwić reagowanie na ryzyko epidemii. Prace ciągną się od ponad roku i – jak dowiedział się DGP – nie ma szans, by szybko znalazły swój finał.
WIĘCEJ W JUTRZEJSZYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ".