Prezydencki minister Andrzej Dera został we wtorek zapytany o książkę b. szefa polskiej dyplomacji w programie "O co chodzi" w TVP Info. Dera mówił, że to, co budzi jego ogromne zdziwienie to fakt, że "spotyka się ówczesny premier polskiego rządu z przywódcą Rosji, a z relacji Donalda Tuska wynika, że rozmawiają o pieskach, o bieganiu, o ochronie".
- Było to wtedy zdziwienie, pamiętam, jak to było wtedy komentowane - przypomniał Dera. - To było strasznie infantylne - ocenił. - Mówienie przez premiera (Donalda Tuska) pod przysięgą, że coś takiego miało miejsce, a dzisiaj z książki Sikorskiego dowiadujemy się, że rozmowy były o zupełnie czymś innym - zauważył prezydencki minister.
Według Dery, wypowiedzi ministra Sikorskiego pokazują, "jak poważnie rozpatrywano tę propozycje Putina" dotyczącą rozbioru Ukrainy. Jak zauważył, oznaczałby on naruszenie pokoju i norm prawa międzynarodowego. Prezydencki minister przywołując sytuację w m.in. w Donbasie i na Krymie zwrócił także uwagę na to, że obecny prezydent Rosji Władimir Putin cały czas "realizuje swoją politykę".
Minister zauważył równocześnie, że książka "Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji" jest autorstwa b. ministra spraw zagranicznych, który "firmuje" i "sprzedaje" ją pod swoim nazwiskiem. Jak podkreślił, książka jest "zdumiewająca", ponieważ znajdują się w niej rzeczy, które nie powinny się znaleźć w przestrzeni publicznej ze względu na bezpieczeństwo państwa, m.in. kwestie dotyczące CIA zastrzeżonych klauzulą tajności.
- Dla mnie osobiście, powiem szczerze teraz, Radosław Sikorski wypisał się z szeregu polityków do szeregu celebrytów - ocenił prezydencki minister. - On już nie jest politykiem. To jest celebryta, który robi coś, żeby zaistnieć w mediach, żeby się o nim mówiło, nie patrząc na konsekwencje tego, co z tej książki wynika, bo ta książka pod tym kątem jest wstrząsająca - stwierdził Dera.
Zaznaczył jednocześnie, że "były minister spraw zagranicznych zdradza tajniki funkcjonowania państwa i w ten sposób dzisiaj nawet, narażając bezpieczeństwo Polaków". - Trzeba mieć świadomość, że te informacje one nie są informacjami nic nieznaczącymi, (...) bo zdradzające te tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego - to tak naprawdę z punktu widzenia bezpieczeństwa - stanowią bardzo duże zagrożenie dla nas wszystkich dzisiaj obywateli - ocenił. "Nigdy nie wolno czegoś takiego robić" - podkreślił minister.