Prezydent Andrzej Duda oraz pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, jak poinformował w piątek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, otrzymali oficjalne zaproszenie do złożenia wizyty w czerwcu w Białym Domu w Waszyngtonie w Stanach Zjednoczonych.

Reklama

- To kolejna wizyta polskiego prezydenta w Białym Domu w ciągu 10 miesięcy, co jest dowodem na to, że Amerykanie traktują Polskę jako chyba jednego z dwóch najważniejszych sojuszników w Europie, obok tradycyjnego sojusznika Wielkiej Brytanii. Widzą, że nasz ogląd sytuacji geopolitycznej świata i diagnoza zagrożeń są podobne - ocenił Sellin w poranku rozgłośni katolickich "Siódma9", dodając, że polskie społeczeństwo jest proamerykańskie.

Wiceszef MKiDN, który ubiega się o mandat europosła w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, był pytany, czy wizyta polskiej pary prezydenckiej w USA przełoży się na konkretne korzyści dla Polski. Polityk PiS zwrócił uwagę na ściślejszą współpracę wojskową obu państw, zwłaszcza w kontekście tego, że Polska jest wschodnią flanką NATO, a za polską granicą wschodnią toczy się wojna między Ukrainą a Rosją.

- Dzisiaj już mamy sześć tysięcy żołnierzy i bardzo dużo sprzętu amerykańskiego i cały czas ta liczba się powiększa. I myślę, że można powiedzieć, że mamy już coś, co moglibyśmy nazwać "rozproszonym fortem Trump" w Polsce, więc dzisiaj sytuacja jest taka, że gdyby ktoś nawet teoretycznie sobie pomyślał, że można Polskę militarnie zaatakować, to musi wiedzieć już dziś, że już w pierwszych sekundach tego ataku będzie musiał zabijać żołnierzy amerykańskich - mówił.

- Imperialne ambicje państwa rosyjskiego są powszechnie wszystkim znane i także jego sposoby militarnego rozwiązywania różnych sporów - podkreślił Sellin, przypominając, że Rosjanie nie mają - tak jak większość państw - doktryny obronnej, lecz doktrynę wojenną.

Polityk PiS zwrócił także uwagę na kwestię zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do USA. - Jesteśmy blisko osiągnięcia tego celu. Jeszcze rok temu 5,9 procent wiz było odmownych, dzisiaj już tylko 3,9 procent, a żeby osiągnąć zniesienie wiz, trzeba dojść do 3 procent, więc jesteśmy dosyć blisko. Myślę, że perspektywa najbliższego roku w osiągnięciu tego celu jest możliwa - powiedział Sellin.

Wiceminister kultury odniósł się także do budzącej w Polsce kontrowersje, przyjętej przez Kongres i podpisanej w maju 2018 r. przez prezydenta Donalda Trumpa Ustawy o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today — JUST Act, potocznie zwana ustawą 447). Ustawa dotyczy zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom, ale jej zapisy mają głównie symboliczny, deklaratywny charakter.

Reklama

- Moim zdaniem wokół tego tworzy się nadmierną histerię i to na użytek czysto polityczny, kampanijny, mówię tu oczywiście o konfederacji prawicowej (Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy) i prawicowym środowisku, które szuka swojej niszy i nie ma Polakom do zaproponowania całościowego programu - ocenił Sellin, dodając, że ustawa 447 w żaden sposób nie przekłada się na prawo w Polsce.

- Polska żadnych odszkodowań za czasy II wojny światowej nikomu wypłacać nie będzie. To Polsce należą się odszkodowania - podkreślił Sellin.

Polska para prezydencka pierwszą wizytę w Białym Domu złożyła 18 września 2018 r. Andrzej Duda spotkał się wtedy z prezydentem USA w Białym Domu, gdzie doszło do podpisania wspólnej polsko-amerykańskiej deklaracji dot. współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, energetyki oraz wymiany handlowej i inwestycji. Polski prezydent wyraził wówczas nadzieję, że Trump podejmie decyzję o skierowaniu kolejnych jednostek wojsk do Polski, a także o wspólnej budowie bazy, która mogłaby nosić nazwę "Fort Trump". Z kolei prezydent USA ocenił, że stałe bazy amerykańskie byłyby "przydatne" dla zwiększenia bezpieczeństwa Polski i USA.