Prezydent Andrzej Duda powołał we wtorek nowych ministrów w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego. Wicepremierem został szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin, Elżbieta Witek - szefową MSWiA za Joachima Brudzińskiego, Marian Banaś - ministrem finansów za Teresę Czerwińską, Bożena Borys-Szopa ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej za Elżbietę Rafalską, a Dariusz Piontkowski - szefem MEN za Annę Zalewską. Ponadto szef kancelarii premiera Michał Dworczyk i b. wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zostali powołani na stanowiska ministrów - członków Rady Ministrów.

Zdaniem szefowej Nowoczesnej rekonstrukcja rządu była techniczną zmianą polegającą na "zapchaniu dziur po ministrach, którzy odeszli do Parlamentu Europejskiego". - Nie mam wrażenia, by cokolwiek było w stanie poprawić funkcjonowanie tego rządu - oceniła Lubnauer.

Reklama

Dla mnie najbardziej oburzający i kompromitujący jest fakt, że PiS próbuje przykryć obchody tak ważnego dla Polaków święta, jakim jest 4 czerwca przy pomocy zmian w rządzie, które nie są rewolucyjne, a wynikają tylko z przewidywalnego faktu, że cześć ministrów odeszła do PE - powiedziała Lubnauer.

Reklama

Liderka Nowoczesnej krytykowała niepowołanie na ministra edukacji narodowej jednego z dotychczasowych wiceszefów resortów. - Uważam to za błąd, że wsadzono do MEN nowego człowieka, który dotychczas nie wykazał się żadnymi osiągnięciami, ani doświadczeniem związanym z zarządzaniem oświatą. I to w tak trudnym dla edukacji momencie ze względu na chaos i oczekiwania płacowe nauczycieli. Poza tym ma poważną wadę, że jest bardzo ideologiczny, przez co będzie mu trudno pozyskiwać szerokie grono nauczycieli do współpracy - uważa Lubnauer.

Odejście z rządu dotychczasowej minister finansów Teresy Czerwińskiej w sytuacji planowanych tak dużych wydatków oznacza - mówiła szefowa Nowoczesnej - że nie chciała ona brać odpowiedzialności za nieodpowiedzialne decyzje rządu. - Oznacza to, że my, jako podatnicy, nie możemy czuć się bezpiecznie, powinniśmy trzymać się za kieszenie, ponieważ wiemy, że to Czerwińska próbowała zwrócić uwagę na zagrożenia wynikające z nadmiernych wydatków państwa - stwierdziła Lubnauer.

Reklama

Zdaniem liderki Nowoczesnej, powołanie Jacka Sasina na wicepremiera pokazuje, że jest on "człowiekiem od wszystkiego". "Ale zwykle tacy ludzie są też od niczego. Można go przerzucać gdzie trzeba. W tej kadencji Sejmu zajmował się różnymi rzeczami" - dodała.

Z kolei nowej szefowej MSWiA Elżbiecie Witek, Lubnauer zaleciła w pierwszej kolejności odwołanie wiceministra Jarosława Zielińskiego, ponieważ "kompromituje polską Policję"