Były premier rządu SLD rozstał się ze swoim ugrupowaniem w atmosferze skandalu wokół taśm Gudzowatego. Podczas zakrapianego alkoholem spotkania z szefem Bartimpexu Oleksy bardzo niepochlebnie wypowiadał się o swoich partyjnych kolegach. Olejniczaka nazwał "narcyzem", Kwaśniewskiego "krętaczem", a Jerzego Szmajdzińskiego "nadętym bucem". Teraz postanowił budować nową formację, by - jak mówi "dbać o standardy".

Reklama

"Program ruchu będzie sprzeciwem wobec wszelkich przejawów fałszu w życiu publicznym" - tłumaczy "Dziennikowi" były premier. "Chcemy stworzyć formację z zasadami lewicy społecznej, której nie patronują ci, którzy przesądzali o losie poprzedniej lewicy" - dodaje.

Oleksy planuje oprzeć się na młodych, wykształconych ludziach. "Tych, którym zbrzydło partyjniactwo i są przeciwko cynicznej walce o władzę. Miejsca nie znajdą tu jednak ci, których zaślepia żądza władzy" - mówi Oleksy. Liczy również, że szeregi nowej formacji wzmocni jego dawne zaplecze w SLD.

W rozmowie z DZIENNIKIEM Oleksy przyznaje, że będzie otwarty na współpracę z innymi ugrupowaniami lewicowymi. Nie wyklucza również wspólnego działania z Leszkiem Millerem. Sam Miller w rozmowie z DZIENNIKIEM nie przekreśla możliwości ewentualnej współpracy.