To był mocny akcent na zakończenie kampanii wyborczej. W piątek 19 października, tuż przed początkiem ciszy wyborczej, premier apelował do zwolenników Prawa i Sprawiedliwości o mobilizację. "Mamy pełne szanse na zwycięstwo, sondaże są sfałszowane" - powtórzył kilka razy. Dodał, iż wie o sfałszowanych sondażach, ponieważ PiS robi własne badania.

Reklama

Zarząd Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku (OFBOR), zrzeszający 21 wiodących agencji badawczych w Polsce, napisał list otwarty do premiera. W piśmie podpisanym przez prezesa Łukasza Mazurkiewicza organizacja prosi Jarosława Kaczyńskiego o przekazanie informacji, na podstawie których powiedział on o sfałszowanych sondażach.

"Statut OFBOR nakłada na nas m.in. obowiązek ochrony standardów przeprowadzania sondaży w Polsce, stąd wszelkie informacje o łamaniu tych standardów, w tym zwłaszcza tak alarmujące, jak te dotyczące ewentualnego fałszerstwa, wymagają z naszej strony natychmiastowej reakcji" - czytamy w oświadczeniu.

Organizacja podkreśla w liście, że "pomiary preferencji politycznych, prowadzone w ostatnich dniach przed wyborami przez ośrodki zrzeszone w OFBOR, zostały w pełni potwierdzone rzeczywistym wynikiem wyborów".

Zdaniem stowarzyszenia, wypowiedź premiera krzywdzi osoby przygotowujące badania przedwyborcze. "Odebrali oni te słowa jako obraźliwe i krzywdzące, a przede wszystkim całkowicie bezpodstawne" - czytamy w liście otwartym.

Na koniec Zarząd OFBOR prosi premiera o odwołanie swoich słów, gdyby okazało się, że szef PiS nie ma dowodów.