Konkurs na sześć stanowisk sędziowskich w Izbie Dyscyplinarnej SN został zainicjowany przez obwieszczenie prezydenta w Monitorze Polskim z lipca 2019 r.

Reklama

W czwartek prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że do czasu rozstrzygnięcia przez TK sporu kompetencyjnego pomiędzy Sejmem i prezydentem a Sądem Najwyższym wstrzymuje się z nominacjami sędziowskimi.

KRS zajmowała się wyłonieniem kandydatur na stanowiska w Izbie Dyscyplinarnej na posiedzeniu w tym tygodniu. Spośród 31 zgłoszeń w tym konkursie w głosowaniu Rady wyłoniono sześciu kandydatów - oprócz Drajewicza i Puchalskiego także: prokuratora Prokuratury Krajowej Jarosława Dusia, sędziego sądu rejonowego Andrzeja Skowrona, radcę prawnego Jarosława Sobutkę oraz sędziego sądu apelacyjnego Mariusza Łodko.

W pierwszej turze głosowania KRS wybrała pięciu kandydatów. Drajewicza poparło 9 członków Rady, 4 było przeciw, zaś 2 wstrzymało się od głosu. Za kandydaturą Dusia oddano 11 głosów, jeden głos przeciw i 3 wstrzymujące się. Puchalski otrzymał 9 głosów poparcia, 2 przeciw i 4 wstrzymujące się. Za kandydaturą Skowrona głosowało 10 członków Rady, jedna osoba była przeciw, a 4 wstrzymały się od głosu. Z kolei Sobutkę poparło 9 osób, jedna była przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.

W drugiej turze głosowania wybierano pomiędzy dwoma kandydatami, którzy uzyskali po 7 głosów poparcia - Mariuszem Łodko i sędzią sądu okręgowego Józefem Grocholskim. Ten ostatni w powtórnym głosowaniu otrzymał 7 głosów poparcia i 7 głosów wstrzymujących się, zaś Łodko 8 głosów poparcia, 2 przeciw oraz 4 wstrzymujące się i to on został szóstym wybranym przez KRS kandydatem.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami sędziowie Drajewicz i Puchalski po wyborze do Izby Dyscyplinarnej SN pozostają członkami KRS. Jednak jak poinformowało PAP Biuro Rady, sędziowie ci zadeklarowali złożenie rezygnacji z członkostwa w KRS.

Jednocześnie przekazano, że w związku z możliwym złożeniem mandatów przez dwóch członków KRS niezbędny będzie wybór uzupełniający na te ewentualne wakaty, który jest przeprowadzany zgodnie z procedurą przewidywaną przez ustawę o KRS. Kandydatów na sędziów - członków Rady może zgłosić grupa dwóch tysięcy obywateli lub 25 sędziów. Ostatecznie o wyborze członka KRS zadecyduje w głosowaniu Sejm. Kadencja takiego nowo wybranego członka Rady upłynie razem z końcem kadencji obecnego składu KRS, wybranego w marcu 2018 r.

W wyroku z grudnia ub.r. Izba Pracy SN, powołując się na orzeczenie TSUE, uznała m.in., że polska Krajowa Rada Sądownictwa nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i prawa krajowego. Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur zapowiedział wtedy, że Rada nie przestanie nominować sędziów.

Z kolei z zeszłotygodniowej uchwały trzech izb SN wynika, że nienależyta obsada SN, sądów powszechnych i wojskowych jest wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie. W sądzie powszechnym lub wojskowym - według uchwały - nienależyta obsada sądu może być stwierdzona tylko wtedy, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy osoba wyłoniona przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN - uchwała ma zastosowanie do jej orzeczeń bez względu na datę ich wydania.

- To jest konkurs, osoby zgłosiły się, my rekomendujemy głowie państwa kandydatury i uważamy, że w żaden sposób ta uchwała SN nie powoduje, że nie możemy tego konkursu prowadzić - mówił we wtorek rzecznik prasowy KRS sędzia Maciej Mitera pytany o wybór nowych sędziów do Izby Dyscyplinarnej SN.

Ostatnio Trybunał Konstytucyjny do czasu rozstrzygnięcia wniosku marszałek Sejmu ws. sporu kompetencyjnego między Sejmem, prezydentem, a SN wstrzymał stosowanie uchwały trzech Izb SN. Wnioskiem tym TK zajmie się 25 lutego.