"Prawda jest taka, że swój swojego lepiej rozumie" - komentuje Cymański i dodaje, że ma obawy, iż nowy minister finansów, człowiek bardzo zamożny, będzie "właśnie takim człowiekiem", nierozumiejącym problemów ludzi biednych.

Reklama

Poseł PiS przypomina przy tym słowa Donalda Tuska, który powiedział, że "da bogatym, ile trzeba, a biednym, ile można". "Czekam na przyszłość, co tak naprawdę będzie to oznaczać" - mówi Cymański.

Poseł PiS podkreśla też, że minister Rostowski był jednym z ostatnich, którzy opublikowali swoje oświadczenie majątkowe. "Albo nie był w stanie się doliczyć, ile ma, albo się krępował" - szuka wyjaśnień Tadeusz Cymański.

Ma on także nadzieję, że nowy szef resortu finansów powie Polakom, jak to zrobić, by zdobyć takie bogactwo.