Komisja ma zostać powołana już w przyszłym tygodniu. Platforma nie chce wyjaśniać poszczególnych afer, ale naciski na służby specjalne - podaje Radio Zet. Ma to być sposób na uniknięcie zarzutów ze strony Trybunału Konstytucyjnego, że cel komisji jest zbyt ogólny.
Cała nazwa komisji brzmi: "do zbadania zarzutu wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy Policji, CBA, ABW prokuratorów w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków".
Mówiąc prościej, śledczy mają sprawdzić, czy premier Jarosław Kaczyński wpływał na wszczęcie lub sposób prowadzenia postępowań, w których stroną byli członkowie rządu, posłowie czy dziennikarze.
Chodzi o głośne afery, których bohaterami byli posłanka Beata Sawicka, minister Tomasz Lipiec czy szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Śledczy chcą też prześwietlić naciski na prokuratorów w sprawie rzekomej odpowiedzialności lekarzy za śmierć ojca ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Platforma zgłosi do komisji posłów: Andrzeja Czumę, Sebastiana Karpiniuka i Stanisława Chmielewskiego.