Teraz to rząd ma być organem, który nadzoruje wybory a to jest absolutnie niedopuszczalne w państwie demokratycznym. Od strony formalnej jest znacznie gorzej niż było w PRL-u, bo w PRL-u nie było takiej sytuacji, żeby PKW nie miała kontroli nad całym przebiegiem procesu wyborczego – powiedział w Radiu ZET prof. Zoll.
Wyraźnie widać, że one mają już określony finał i właściwie to jest poważne naruszenie naszych praw. W tej sytuacji mamy pogrzebanie demokracji – ocenił były Rzecznik Praw Obywatelskich.
Profesor był pytany w Radiu ZET, czy weźmie udział w majowych wyborach.
Z taką farsą nie chcę mieć do czynienia. Na pewno nie pójdę wybierać według tego systemu, który nam funduje władza – odpowiedział.
W ciągu kilku miesięcy mieliśmy kilka zmian dotyczących przepisów ordynacji wyborczej i były one przeprowadzone w sposób urągający procesowi legislacyjnemu. W ciągu 2 godzin od wpłynięcia projektu dochodziło do uchwalenia ustawy, Senat miał też niedużo czasu - uważa prof. Zoll.
Według byłego RPO, głosowanie korespondencyjne mogłoby być zaakceptowane, gdyby było wprowadzone "jako druga możliwość obok wyborów zgodnych z przepisami”.
Ale przejście na głosowanie korespondencyjne, jako jedyny sposób, jest absolutnie sprzeczne z konstytucją – mówił w Radiu ZET były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Prof. Andrzej Zoll uważa, że trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej.
On jest, bo mamy sytuację nadzwyczajną. Ograniczenia odbierają nam pewne podstawowe prawa. To jest stan klęski żywiołowej – mówił w Radiu ZET.