18 lipca to nieprzypadkowy dzień. Właśnie wtedy DZIENNIK opublikował zapis konfrontacji między Lechem Kaczyńskim a szefem MSZ w sprawie tarczy antyrakietowej. Artykuł pokazał niemal wojenne relacje na linii rząd - Pałac Prezydencki. Pytany przez dziennikarzy o ten dzień premier Tusk w środę stwierdził stanowczo: "Ja nie wydawałem zakazu ministrowi Sikorskiemu. W ogóle nie pracuję metodą zakazów, jeśli ktoś czuje do kogoś miętę, może się spotykać i ja nie mam tutaj żadnej osobistej potrzeby, żeby to utrudniać".

Reklama

Czy w takim razie Kancelaria Prezydenta mówi nieprawdę?

"Byłem świadkiem tych rozmów, minister Łopiński usłyszał od ministra Sikorskiego, że nie ma zgody premiera na spotkanie" - komentuje prezydencki minister Michał Kamiński. I dodaje: "Słowa premiera oznaczają, że albo minister Sikorski oszukał ministra Łopińskiego, ale byłoby to dziwne, bo sam minister Sikorski prosił o to spotkanie, albo nieprawdę mówi pan premier".

Sikorski jest na razie na urlopie i milczy. Jego rzecznik Piotr Paszkowski nie wykluczył w rozmowie z nami, że minister mógł się powołać na zakaz premiera. "Nie wiem. Nie znam takich szczegółów. Musiałbym sprawdzić" - mówi.

Paszkowski tłumaczy, że pewnie premier nie odnosił się do konkretnego spotkania. "Premier mówił raczej ogólnie, o tym, że nie ma żadnej jego dyspozycji, aby minister Sikorski powstrzymywał się od spotkań z panem prezydentem. W takim duchu utrzymana jest ta wypowiedź. Nie odnosi się do jednostkowego zdarzenia" - interpretuje rzecznik MSZ.

A więc nie ma ogólnego zakazu premiera, ale 18 lipca premier rzeczywiście nie pozwolił ministrowi na spotkanie z prezydentem? - dopytuje DZIENNIK. "Nie wiem. Nie znam takich szczegółów. Ale naprawdę deklaracja premiera załatwia sprawę" - ucina Paszkowski.

Współpracownicy Donalda Tuska również zasłaniają się nieznajomością sprawy. "Nie znam tej rozmowy, nie interesuje mnie. Wiem, że jeśli pan premier mówi, że nie wydawał polecenia, to znaczy, że nie wydawał. Pan premier nie kłamie" - zapewnia szef kancelarii Donalda Tuska Tomasz Arabski. "Ufam premierowi" - odpowiadał też wczoraj na pytania w tej sprawie szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.