Zapytana przez PAP, czy Rada Krajowa Zielonych wzywa do pełnej legalizacji marihuany, Zielińska - wiceprzewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany - odpowiedziała, że tak i zaznaczyła, że "to nie jest pierwsze takie stanowisko Zielonych".

Reklama

Mieliśmy już pierwsze takie stanowisko w 2016 roku. Akurat w poniedziałek zebrał się zespół parlamentarny ds. legalizacji marihuany, zdecydował, że będzie pracować nad projektami ustaw, więc przyjęte tego samego dnia stanowisko Rady Krajowej Zielonych dobrze się w to wpisuje - powiedziała posłanka.

Na pytanie co przemawia za tym, by akurat teraz legalizować marihuanę, stwierdziła, że "w tej chwili jest poważny problem braku dostępności polskiej marihuany medycznej". - Mamy prawo, które pozwala na jej użycie, ale ta marihuana nie jest dostępna na rynku, a jeżeli jest, to jest bardzo droga, bo pochodzi z importu - powiedziała Zielińska.

W tym kontekście postawiła pytanie "dlaczego zatem polski rynek nie mógłby dostarczać medycznej marihuany". - Polska kiedyś była dużym producentem konopi i dziś nie wykorzystujemy swojego potencjału. Byłoby to możliwe, gdyby tylko zmienić prawo - stwierdziła Zielińska.

Odpowiedziała twierdząco na pytanie, czy Zieloni chcą zniesienia karalności posiadania marihuany. - Tak, to jest absurd, że młodzi ludzie siedzą w więzieniach za to, że mieli niewielkie ilości marihuany. Policja powinna się zajmować innymi, poważniejszymi sprawami niż ściganiem młodych za skręta. Tym bardziej, że szkodliwość marihuany jest porównywalna do szkodliwości tytoniu czy alkoholu - powiedziała posłanka zastrzegając, że nie jestem zwolenniczką palenia, "bo ono oczywiście szkodzi".

Reklama

Ale ten rynek i tak istnieje, tyle że w szarej strefie. Poza tym młodzi ludzie kupują przy okazji bardzo podejrzane produkty, które mają domieszki potencjalnie groźnych substancji, dopalaczy. Ale dopóki jest to zepchnięte do podziemia, nie jest testowane pod względem jakościowym. Jest jeszcze jeden problem. Chodzi o to, że ustawa dopuszcza bardzo niski poziom substancji psychoaktywnych w konopiach siewnych, co powoduje, że hodowcy mają z tym problem. Ten poziom można łatwo przekroczyć i można mieć problem z wymiarem sprawiedliwości. A trzeba pamiętać, że z konopi siewnych można zrobić bardzo wiele pożytecznych produktów. Ta sprawa też powinna być więc uregulowana - zaznaczyła Zielińska.

Na pytanie, czy gdyby marihuana była legalna, państwo miałoby też z tego interes skarbowy, zaznaczyła, że "tak, byłyby z tego podatki, a przede wszystkim młodzież nie kupowałaby produktów z szarej strefy". "Narkotykowe gangi nie zarabiałyby też na tym pieniędzy. Poza tym teraz mamy trudne czasy i trzeba przedsiębiorców czy hodowców wspierać" - powiedziała Zielińska.

Poinformowała, że mają powstać trzy projekty ustaw - w prace oprócz niej zaangażowane są jeszcze dwie posłanki z Lewicy: przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany Beata Maciejewska i druga wiceprzewodnicząca zespołu Paulina Matysiak.

Posłanka Maciejewska ma zająć się projektem ws depenalizacji posiadania niewielkich ilości marihuany na własny użytek, posłanka Matysiak projektem dotyczącym marihuany medycznej, a posłanka Zielińska przepisami o konopiach siewnych.

Chcemy opracować te projekty i złożyć w Sejmie najpóźniej do 20 kwietnia. Kilka najbliższych miesięcy chcemy też wykorzystać na to, by oswoić parlament z tematem, bo politycy nerwowo reagują jak słyszą słowo marihuana - powiedziała Zielińska.