Klub KO spotkał się w czwartek w Sejmie w takim składzie po raz pierwszy od kilku miesięcy. Na posiedzeniu pojawiła się duża część klubu, na czele z jego przewodniczącym Cezarym Tomczykiem, szefem PO, liderami partii koalicyjnych Adamem Szłapką z Nowoczesnej, Barbarą Nowacką z Inicjatywy Polska oraz Małgorzatą Tracz z Zielonych. Byli też m.in. były przewodniczący Grzegorz Schetyna, marszałek Senatu Tomasz Grodzki i posłowie, którzy nie należą do żadnej partii - m.in. Paweł Poncyljusz, Klaudia Jachira czy Tomasz Zimoch.

Reklama

Sejmowa sala 106, gdzie odbywały się obrady, była wypełniona, parlamentarzyści siedzieli nawet na parapetach.

Choć politycy PO wprost tego nie przyznawali, zwołanie w takim trybie posiedzenia klubu było spowodowane przede wszystkim odejściem Joanny Muchy do ruchu Szymona Hołowni Polska 2050. Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że podczas obrad pojawiły się głosy, że Mucha zaskoczyła wszystkich odejściem, z nikim tego nie konsultowała i że forma jej odejścia była gorsza od samego faktu zmiany barw klubowych.

Reklama

Nikt nie zapowiada dalszych odejść

Nikt nie zapowiada dalszych odejść, natomiast ważne jest, by w razie czego rozstawać się na koleżeńskich zasadach, by ścieżka powrotu była otwarta, bo tak czy inaczej spotkamy się we wspólnym projekcie - powiedział Budka PAP po posiedzeniu klubu.

W ubiegłej kadencji przechodziliśmy rozstania i powroty, ważne jest by pamiętać, że to jest grupa kolegów i nawet jeśli ktoś odchodzi, trzeba podkreślać wszystko dobre, co udało się razem zrobić i liczyć na współpracę w przyszłości - dodał.

Każda strata boli

Reklama

Według niego, "jest oczywiste, że by wygrać z obozem Zjednoczonej Prawicy trzeba budować porozumienia". - Każda strata boli, a jeśli pojawia się coś nowego to jest bardzo atrakcyjne, a trzeba pamiętać, że polityka jest grą zespołową i raczej długim dystansem niż sprintem - dodał szef PO.

Samo posiedzenie klubu było poświęcone, jak powiedział Budka, "omówieniu inicjatyw politycznych i legislacyjnych". Podobnie obrady podsumował rzecznik PO Jan Grabiec. - Spotkanie dotyczyło planu politycznego działania na najbliższe tygodnie i miesiące, propozycje zostały przyjęte z akceptacją przez klub - powiedział.

Podczas obrad Budka miał powiedzieć, że są przygotowane różne nowe pomysły polityczne i legislacyjne, ale nie mówił o szczegółach, bo sala sejmowa nie zapewnia wystarczającej dyskrecji. Pojawił się też pomysł, żeby w najbliższym czasie zwołać kolejne wyjściowe posiedzenie klubu, podobne do tego z września ub.r, ale od tego odstąpiono.

Było kilka wniosków, aby spotkać na wyjściowym klubie, ale wiele osób podkreślało, że to nie jest jeszcze ten czas, nie można ryzykować, że ktoś niezdiagnozowany zarazi innych - przyznał Grabiec.

Zdrowie jest najważniejsze, więc będziemy spotykać się w mniejszych gronach, ale jedno wielkie spotkanie parlamentarzystów jest ze względów covidowych niemożliwe - powiedział Budka. Przyznał zrazem, że "są konkretne pomysły na konkretne wydarzenia, które będą w najbliższym czasie, w ciągu najbliższych tygodni".