Koło Kukiz'15 złożyło w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o referendum lokalnym wraz z podpisami posłów Prawa i Sprawiedliwości. To kolejny projekt w ramach umowy programowej, którą liderzy obu formacji Paweł Kukiz i Jarosław Kaczyński podpisali na przełomie maja i czerwca.
Kukiz: W ten sposób uczy się ludzi obywatelskości
Według Kukiza, obecny próg frekwencyjny na poziomie 30 proc., aby referendum było ważne, jest zaporowy. Chcemy, żeby referenda lokalne były bezprogowe - powiedział PAP.
Celowo zaczynamy od referendów lokalnych, żeby ludzie poczuli odpowiedzialność za decyzję od poziomu gmin, małych miasteczek, by wiedzieli, że ich głos jest ważny - mówi polityk.
Jak podkreśla lider Kukiz'15, "może się zdarzyć tak, że w pierwszym takim referendum pójdzie 5 procent obywateli i będzie to nie po myśli tych 95 procent, więc jak zobaczą, że to jest ich wina, bo ich nie było, to na referendum kolejnym razem przyjdzie - tak jak w Szwajcarii - 40 procent".
W ten sposób uczy się ludzi obywatelskości, a nie tylko czekanie na to, co zaproponuje, wskaże lub zakaże władza - dodał.
Przedstawiciel wnioskodawcy projektu poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko przywołuje w rozmowie z PAP sprawę referendum z 2013 r., które dotyczyło odwołania ówczesnej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, kiedy to ówczesny premier Donald Tusk nawoływał do tego, aby nie iść do urn, aby referendum nie było ważne.
Obydwie strony, jakbyśmy ich nie definiowali będą przekonywały do tego, by chodzić na referenda i przedstawiały swoje racje, a nie w tak ordynarny sposób zniechęcać obywateli do wyrażania swojego stanowiska w referendum - powiedział poseł Kukiz'15.
Sachajko wylicza ponadto, że w projekcie znalazły się wydłużenie terminu na zebranie podpisów mieszkańców popierających referendum z 60 dni do pół roku, a także zmniejszenia o połowę liczby obywateli niezbędnych do zainicjowania referendum (obecnie jest to 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy albo powiatu lub 5 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców województwa).
Projekt wprowadza też regułę, zgodnie z którą referendum będzie można przeprowadzać dwa razy w czasie trwania kadencji.