Dotychczasowy zarząd został zawieszony na trzy miesiące. Na miejsce zawieszonych członków zarządu rada nadzorcza oddelegowała swojego członka Tomasza Rudomino. Zawieszony zarząd nie zamierza jednak ustępować, bo - jak tłumaczy - po piątkowej rezygnacji sekretarza rady Janusza Niedzieli, rada nie działała w pełnym składzie i nie mogła podjąć takiej decyzji.

Reklama

"Ja naprawdę nie mam bezpośredniego wpływu na media publiczne. Nie potrafię powiedzieć. Zestawienie panów Rudomino i Farfała mnie niezmiernie dziwi. No ale tutaj mogę powiedzieć tyle, ile wszyscy obywatele" - stwierdził Lech Kaczyński, komentując sytuację w TVP.

Pytany, czy zawetuje nową ustawę medialną, którą zaproponować chce PO, prezydent powiedział, że "jest przeciwnikiem tej ustawy, którą proponuje Platforma". "Nawet nie wiem, jakich zmian chciałby PiS. Natomiast telewizja publiczna powinna zostać - i to jest pierwsza elementarna zasada" - podkreślił Lech Kaczyński.

"Po drugie, powinna pełnić pewną misję. I po trzecie, powinna być apolityczna - nie w tym sensie, że nie zajmować się w ogóle polityką, bo to jest niemożliwe, tylko być obiektywna, żeby zarówno rząd, jak i opozycja były traktowane tutaj równo, bo to jest podstawa do tego, żeby była równowaga w walce o poparcie społeczne" - powiedział prezydent.

Reklama

Projekt nowej ustawy opracowali eksperci pod egidą resortu kultury. Teraz w sprawie projektu toczą się rozmowy PO, PSL i SLD. Jedno z najważniejszych założeń tego projektu to likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego od 2010 roku, a w zamian utworzenie Funduszu Zadań Publicznych, który zasilany byłby wpływami budżetowymi z podatku VAT od działalności medialnej.