O wydanie klauzuli wystąpił pełnomocnik Mirosława G. Na mocy postanowienia sądu może on teraz wystąpić do komornika o ściągnięcie od Ziobry określonej przez sąd kwoty zadośćuczynienia. A co więcej, może on w imieniu byłego ministra sprawiedliwości zamieścić w telewizji przeprosiny, a pieniądze ściągnąłby z Ziobry komornik.
Były minister sprawiedliwości musi zapłacić kardiochirurgowi 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia oraz przeprosić go w trzech stacjach telewizyjnych po głównych wiadomościach. To z kolei koszt nawet 150 tysięcy złotych.
9 grudnia sąd apelacyjny utrzymał wyrok, na mocy którego Zbigniew Ziobro musi przeprosić lekarza Mirosława G. za naruszenie jego dóbr osobistych. Chodzi o słynne zdanie wypowiedziane przed kamerami i w blasku fleszy: "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".
Zbigniew Ziobro nie godzi się z wyrokiem i zapowiedział, że zwróci się do Sądu Najwyższego o kasację. A w rozmowie z DZIENNIKIEM dodał, że nie stać go na wykupienie czasu antenowego potrzebnego do przeprosin i prawdopodobnie będzie musiał sprzedać swoje krakowskie mieszkanie.
Politycy PiS - choć nie wszyscy - już zapowiadają, że nie "zostawią Zbyszka samego" i są gotowi wesprzeć go finansowo.