"Oczywiście Polska będzie zabiegała o tego rodzaju kandydaturę, jeżeli ona będzie realna, jeśli będzie miała szanse powodzenia" - powiedział Sławomir Nowak w Radiu ZET. Ale dodał od razu, by w tej sprawie zachować umiar. "Tak zwana giełda nazwisk przed tym, kiedy jeszcze wchodzimy w finalną fazę negocjacji o tego rodzaju stanowiska, może zaszkodzić kandydatowi. Więc raczej w tej sprawie powinniśmy dzisiaj w Polsce zachować wstrzemięźliwość. Zabiegać o to, ale po cichu, a nie na antenie radiowej czy telewizyjnej" - dodał.
Wczoraj szef komisji spraw zagranicznych parlamentu Litwy Audronius Azubalis powiedział, że jego kraj gotów jest poprzeć kandydaturę Radosława Sikorskiego.
Nazwisko szefa polskiej dyplomacji jest tylko jednym na "przedwyborczej giełdzie". Jako kandydatów na nowego szefa NATO wymienia się też byłego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, ministra obrony Kanady Petera MacKaya oraz premiera Danii Andersa Fogha Rasmussena.
Nowy sekretarz generalny NATO, który zastąpi Jaapa de Hoop Scheffera, ma być wybrany w kwietniu tego roku.