Informuję, że w związku z sytuacją rodzinną zdecydowałam o zawieszeniu mojej aktywności politycznej. Poświęcenie trudnym sprawom rodzinnym uniemożliwia mi prowadzenie działań społecznych i wymaga ode mnie skupienia się wyłącznie na roli matki - napisała w oświadczeniu posłanka Arent.

Reklama

Jestem wstrząśnięta ostatnimi informacjami medialnymi. Wymagają one pełnego wyjaśnienia i w żaden sposób nie mogą być usprawiedliwione. Absolutnie żadna forma fizycznej i psychicznej przemocy nie powinna mieć miejsca w stosunku do nikogo, szczególnie kobiety - dodała.

Niepotrzebnie spekulowałam na temat przebiegu zdarzenia, nie znając okoliczności, tym samym wprowadzając opinię publiczną w błąd. Nawet matczyna troska tego nie tłumaczy. Za to przepraszam - stwierdziła posłanka.

Zarzuty dla sprawców pobicia

Reklama

Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski, 24 czerwca na terenie Olsztyna doszło do pobicia Pauliny C. W związku z tą sprawą zostały zatrzymane dwie osoby: Michał A. i Magdalena T. Te osoby usłyszały zarzut popełnienia przestępstwa z artykułu 158 paragraf 1 kk czyli pobicia innej osoby - poinformował prokurator.

27 czerwca Prokuratura Rejonowa Olsztyn Południe zdecydowała o zastosowaniu wobec obojga podejrzanych wolnościowych środków zapobiegawczych w postaci dozoru policji i zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej. Sprawa jest w toku, teraz trwa gromadzenie materiału dowodowego i planowane są dalsze czynności procesowe. Postępowanie prowadzone jest przez Komendę Miejską Policji w Olsztynie pod nadzorem prokuratury Rejonowej Olsztyn Południe- dodał Brodowski.

O zarzutach wobec syna posłanki poinformował jako pierwszy Super Express. - Syn przyznał się, że ze złości szarpnął ją za włosy i opluł i to wszystko. Nie pobił – miała powiedzieć w środę SE parlamentarzystka. W czwartek SE opublikował na swojej stronie internetowej nagranie ze zdarzenia, podając przy tym iż poszkodowana "drobna dziewczyna była katowana przez mocno zbudowaną koleżankę Michała A., który nagrywał te sceny i zagrzewał do bicia".