"Paweł Graś zna obowiązujące standardy" - powiedział szef rządu, znaczył jednak, że ma pełne zaufanie do swojego rzecznika. .

Zapowiadane kontrole to efekt doniesień, że Graś wraz z żoną za darmo mieszkają w willi należącej do niemieckiego przedsiębiorcy, który też płaci rachunki za prąd i gaz. Według ekspertów, rzecznik rządu nie płaci za wynajem domu, powinien zapłacić podatek od dochodu. Graś jednak tego nigdy nie robił. Twierdzi, że umowa z Niemcem była umową o świadczeniach wzajemnych.

Reklama