"Ten film oglądałem tylko raz. Nie ma czego analizować. To banalna produkcja, której zabrakło pomysłu na jakąś śmieszną puentę. A bohater jest podobny do posła Przemysława Gosiewskiego, a nie do mnie" - powiedział Paweł Graś w TVN24.
>>> Zobacz, kto zdaniem PiS założy PO
"Ten filmik to najlepszy dowód, że postulat Platformy Obywatelskie, by partie nie były finansowane z budżetu został zrealizowany, jeśli na takie rzeczy idą nasze podatki" - dodał rzecznik rządu.
PiS przygotowało serię krótkich animowanych filmów, a bohaterem pierwszego był Paweł Graś. Po tym jak prasa ujawniła, że mieszka za darmo w willi należącej do obywatela Niemiec odwdzięczając mu się "opieką nad domem", przedstawiono go jako dozorcę.