"Jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział na kampanijnym szlaku Mateusz Morawiecki. Wpadkę podchwycił Donald Tusk, który na X (dawniej Twitter) napisał: "Ale wazeliniarz" - co jest nawiązaniem do tego, że Morawiecki był jego doradcą.

Reklama

"Może to kosztować kampanijne punkty"

"Przejęzyczenie premiera, który przestrzega przed PiS może kosztować PiS kampanijne punkty" - skomentował sprawę Grzegorz Osiecki z DGP.

Na wpis Osieckiego zareagował premier. "Widzę, że pan red. Osiecki z mojego przejęzyczenia chce zrobić temat dnia. Zapraszam do PiSbusa, porozmawiajmy o sprawach poważnych" - napisał szef rządu na Twitterze.