W sobotę podczas konferencji prasowej w Szczecinie, szef sztabu PiS, europoseł Joachim Brudziński podsumował wybory parlamentarne. W okręgu szczecińskim (nr 41) KW Prawo i Sprawiedliwość uzyskał 159 575 głosów (28,79 proc.), a w okręgu koszalińskim (nr 40) 101 023 głosów (31,36 proc.).

Reklama

"Lekko mieć nie będą"

My na demokrację się nie obrażamy, w przeciwieństwie do naszych oponentów nie jesteśmy oszalali z nienawiści. Dla nas Pomorze Zachodnie nie ma barw partyjnych – mówił podczas konferencji prasowej szef sztabu PiS, europoseł Joachim Brudziński. Jeśli to "ssanie" opozycji na władzę będzie tak silne i tak dominujące, że ten rząd powstanie, to chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie – również w kontekście Pomorza Zachodniego – lekko mieć nie będą" – zadeklarował.

Nie będziemy opozycją totalną, nie będziemy z nimi walczyć ulicą i zagranicą, nie będziemy mówić o "strząsaniu szarańczy", ale zbyt wiele dobrych rzeczy rozpoczęliśmy, żeby miały zostać zmarnowane – zapewnił Brudziński. Jeżeli pozostaniemy w opozycji, tutaj - na Pomorzu Zachodnim, w Szczecinie – lekko mieć nie będą. Będziemy patrzeć im na ręce, będziemy rozliczać z każdej decyzji i nie pozwolimy zmarnować tego, co zrobiliśmy przez osiem lat dla Pomorza Zachodniego – podkreślił szef sztabu PiS.

Reklama

Ławy sejmowe opuści dwóch wieloletnich posłów z PiS, którzy kandydowali z okręgu nr 41 - Leszek Dobrzyński i Michał Jach. Nowymi posłami zostaną wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki i radny Szczecina Dariusz Matecki (Suwerenna Polska). W Sejmie pozostanie, oprócz Marka Gróbarczyka, także Artur Szałabawka.

KW Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi do Sejmu też trzech posłów kandydujących z okręgu nr 40. Podobnie jak w 2019 r. kolejną kadencję zapewnił sobie wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Czesław Hoc, wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Bez względu na to, jak sytuacja w parlamencie i większość się ułoży, będziemy strażnikami każdej sprawy, która leżała na sercu wyborcom Prawa i Sprawiedliwości. Będziemy strażnikami blisko 7,5 mln głosów, które otrzymaliśmy, programów, które wprowadzaliśmy, inwestycji, które realizowaliśmy – zapewnił Szefernaker.

Szef sztabu Prawa i Sprawiedliwości pytany przez dziennikarzy o błędy popełnione w kampanii wyborczej podkreślił przede wszystkim, że "Prawo i Sprawiedliwość te wybory wygrało". Nigdy nie zasłaniałem się za plecami kogokolwiek. Jako szef sztabu, zaraz na pierwszym posiedzeniu po tych wyborach, oddałem się do dyspozycji liderowi. Nie mam żadnych problemów z tym, żeby ponieść – jeżeli będą takie ewentualne decyzje – jakichkolwiek konsekwencji politycznych za moją pracę jako szef sztabu – mówił Brudziński.

Dopytywany o nadzieję na utworzenie rządu przez Zjednoczoną Prawicę, Brudziński odpowiedział, że "wydaje się to dzisiaj mało prawdopodobne".