Prezes TK została zapytana w środę w TVP Info o zapowiadane przez obecną opozycję zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Jestem trochę zaskoczona, że mówi się o zmianach, i to mówi się o zmianach w takim, można powiedzieć, niepraworządnym kontekście - powiedziała.
Według Przyłębskiej, o zmianach mówi się w kontekście zemsty i jakiegoś takiego ukarania tych, którzy zgodnie z obowiązującym prawem stali się członkami Krajowej Rady Sądownictwa, którzy dbają i stoją na straży prawidłowego wyboru sędziów.
"Chyba nie o prawodządność chodziło"
To zachowanie opozycji, która prawie że codziennie opowiada, kto stanie przed Trybunałem Stanu, w jaki sposób zamierza obejść obowiązujące prawo, obejść prezydenta, który jest tą ostatnią instancją, jeśli chodzi o proces legislacyjny, i te elementy zemsty - one pokazują, że w tej całej walce o praworządność, o której opowiadali, to chyba nie o praworządność chodziło, tylko po prostu o przejęcie władzy - oceniła.
"Żenujące są takie różne wypowiedzi"
Prezes TK odniosła się też do krytyki wymierzonej w prezydenta Andrzeja Dudę po ogłoszeniu przez niego decyzji o powierzeniu w tzw. pierwszym kroku misji sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu z PiS. Jej zdaniem, zdumiewającym jest, że są pretensje, jakieś naciski, komentarze dotyczące działań prezydenta zgodnych z Konstytucją.
Uważam, że żenujące są takie różne wypowiedzi, w których mówi się o tym, kogo się będzie za co rozliczać itd. To są rzeczy, w mojej ocenie, nieprzystojące do demokracji, do państwa prawa. Uważam, że wszyscy powinni troszeczkę wycofać się, uspokoić emocje i działać lege artis - podkreśliła Przyłębska. Apeluję, żebyśmy się trzymali zapisów Konstytucji - dodała.