Dzisiejsi prezesi i wiceprezesi sądów to często osoby, które kojarzone są z tzw. obozem dobrej zmiany, który przez ostatnie osiem lat w sposób niemal autorytarny decydował o kwestiach personalnych w sądownictwie. Nawet jeśli jakiś prezes lub wiceprezes nie ma takich związków, to w procesie jego wyboru zazwyczaj nie brało udziału środowisko. Część sędziów oczekuje więc, że nowy minister sprawiedliwości dokona zmian także na stanowiskach funkcyjnych w sądach.
To mógłby być pierwszy krok w procesie przywracania w sądach samorządności – uważa Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>