Siewiera: Kamiński i Wąsik mieli ponownie spotkać się z Dudą

Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, był gościem stacji TVN24. Prowadzący program próbował ustalić, co zamierzali zrobić w dniu wczorajszym po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą politycy PiS skazani prawomocnym wyrokiem sądu i poszukiwani przez policję: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.

Reklama

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik oczekiwali na jeszcze jedno spotkanie z prezydentem po spotkaniu ze Swiatłaną Cichanouską [białoruską opozycjonistką - red.] - stwierdził Siewiera.

Rozmówca stacji powiedział, że nie słyszał nic na temat, jakoby obaj goście prezydenta mieli spędzić noc w Pałacu Namiestnikowskim. Nie wiem, jaki plan mieli panowie ministrowie - powiedział szef BBN.

Na uwagę, że istnieje wiele milionów Polaków, którzy wiedzą, że Kamiński i Wąsik zostali skazani przez sąd prawomocnym wyrokiem, Siewiera powiedział: "Jeden milion Polaków, w przenośni, jest przekonany, że [oni] są ułaskawieni, i jest jeden milion Polaków, którzy [uważają], że są skazani prawomocnym wyrokiem sądu". Istotna według szefa BBN jest obecnie kwestia bezpieczeństwa państwa przy okazji tego sporu. Kluczową sprawą jest apel pana prezydenta o obniżenie temperatury sporu - ocenił.

Co Andrzej Duda zrobi z budżetem

W debacie publicznej trzeba rozgraniczyć spór prawny, polityczny i sprawy bezpieczeństwa państwa- podkreślił Siewiera.
W każdej sytuacji przy tak dużej ilości emocji sprawy mogą się wymknąć spod kontroli - ocenił. Zdaniem Siewiery
odpowiedzialność za kontrolowanie emocji społecznych spoczywa po stronie rządu.

Siewiera był pytany również o to, czy podnoszona przez niektórych polityków kwestia możliwego storpedowania prac nad budżetem i w konsekwencji rozwiązanie Sejmu nie są właśnie próbą rozbuchania społecznych emocji. Szef BBN dał do zrozumienia, że nie spodziewa się, że Sejm zostanie rozwiązany. Zaznaczył, że nie rozmawiał z prezydentem na temat tego, jaką decyzję w sprawie budżetu podejmie głowa państwa.