Podczas wygłaszania swojego oświadczenia w Sejmie Michał Kołodziejczak wymienił kilkoro posłów z PiS, którzy według niego przyczynili się do złego stanu rolnictwa w Polsce. Wśród wymienionych był mi.in. Jarosław Kaczyński.

Reklama

Kaczyński wszedł na mównicę

Po tych słowach na sali zrobiło się bardzo gorąco. Po mocnym wystąpieniu Michała Kołodziejczaka w Sejmie niespodziewanie na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński i zaczął uciszać salę.

Po tych ośmiu latach waszych rządów, to i 20 lat nie wystarczy, żeby to uporządkować - stwierdził Jarosław Kaczyński.

"Potrzebne są wybory"

Potem wyszedł z sali sejmowej a na korytarzu w ogniu pytań dziennikarzy o sytuację w kraju stwierdził, że wyjściem jest okres przejściowy, a następnie wybory - powiedział polityk. Tego nie da się inaczej rozwiązać. Mamy sytuację nadzwyczajną, bo konstytucja przestała praktycznie obowiązywać, w związku z tym można stosować różne metody - dodał prezes PiS.