Podczas wizyty Donalda Tuska w Kijowie pod koniec stycznia Wołodymyr Zełenski dziękował za "kolejny pakiet pomocy wojskowej". Polski premier mówił, że "będziemy finalizować rozmowy w sprawie wspólnych inwestycji w produkcję broni i amunicji" i "będziemy inwestować w firmy w Polsce i Ukrainie, które będą działały na rzecz zwiększenia naszych zdolności obronnych". Dodał, że nie chce unikać "współpracy wojskowej na zasadach komercyjnych". Na razie nie jest jasne, co zawiera pakiet Tuska, o którym wspominał Zełenski.
W zasobach wojska mamy jeszcze dwa bataliony czołgów T-72, które mogą trafić na Ukrainę. Są one jednak w fatalnym stanie technicznym. Amerykanie szukają w Polsce posowieckiej broni dla Kijowa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama