Ludwik Dorn - nazywany niegdyś przez złośliwych "trzecim bliźniakiem" - teraz chce być konkurentem braci Kaczyńskich. Chce bić się o podobny prawicowy elektorat. W dzienniku "Polska. The Times" potwierdził, że rozmawiał na temat ewentualnego połączenia sił między innymi z Markiem Jurkiem i Kazimierzem Ujazdowskim.

Dorn zapowiada ostro walkę. Porównał siebie do Baracka Obamy, który startował z przegranej pozycji, a wygrał. Powiedział, że bliskie jest mu hasło Obamy "Yes, we can".

Reklama

"Kiedyś uczeni mężowie zbadali wagę i wyporność trzmiela i stwierdzili, że latać nie może. A trzmiele latają. Ten nowy twór będzie trzmielem, który lata wbrew wszystkim” - przekonywał dziś Dorn. Dodał, że być może to właśnie trzmiel zostanie maskotką jego partii.

Dorn podał nawet robocze hasło swej partii: "Już dziś liczcie swoje emerytury". To przekaz skierowany do obecnych 30- i 40-latków, którzy - zdaniem Dorna - najwięcej zapłacą za jałowość polityki i zaniechania kluczowych dla państwa i jego finansów reform.