Szefowie klubów parlamentarnych mają wspólnie radzić nad jakimś kompromisem. Ten trzeba wypracować, bo Polska nie reguluje w żaden sposób spraw związanych z in vitro. Nie wiadomo, jak traktować tę procedurę. Zwolennicy - wśród nich są lewicowi politycy oraz część liberałów (głównie z PO) - mówią o procedurze medycznej. Jednak konserwatywni politycy, nie chcą godzić się na tworzenie i zamrażanie dodatkowych zarodków.
Wśród tych ostatnich jest projektodawca jednej z ustaw o in vitro, czyli Jarosław Gowin z PO. Trochę bardziej liberalna jest autorka drugiego projektu Platformy - Małgorzata Kidawa-Błońska. Całkowitego zakazania in vitro chce z kolei Bogusław Piecha z PiS. PSL jest w tej sprawie podzielone.
TVN24 doniósł, że jutro mają spotkać się szefowie klubów. Stacja twierdzi, że według sejmowych ekspertów żaden ze złożonych projektów nie ma szans na wejście w życie. Wszystkie są bowiem niezgodne z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej.
Projekty ustaw regulujących kwestie związane z zapłodnieniem in vitro są niezgodne z unijnym prawem - podała telewizja TVN24. Tak przynajmniej ma wynikać z ekpertyz biura analiz sejmowych. Według stacji, jutro w tej sprawie mają spotkać się szefowie klubów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama