"Klikając w baner <Send an e-mail to the President> odwiedzający tę stronę mogą przesłać wiadomość do polskiego prezydenta.Z tego sposobu komunikacji skorzystało już kilkudziesięciu internautów ze 111 krajów - od Słowacji aż po Chiny" - czytamy na stronie prezydent.pl
>>>Prezydent na obiedzie tuż obok Obamy
W informacji czytamy także, że obcokrajowcy poprzez witrynę president.pl proszą o przesłanie im autografu lub zdjęcia Lecha Kaczyńskiego. Są też i tacy użytkownicy - jak zaznaczają autorzy wpisu "głównie Amerykanie" - którzy "wyrażają swoją dezaprobatę dla decyzji administracji prezydenta Obamy". Tego typu listów ma przychodzić najwięcej. Wszystkie krytycznie komentują rezygnację Waszyngtonu z instalacji stacjonarnego systemu tarczy antyrakietowej w Polsce.
>>>Trzy byki Kaczyńskiego w liście do Obamy
"Za wszystkie wiadomości dziękujemy. Zapewniamy, że każda - z Polski i z zagranicy - jest przez nas czytana, a ważne opinie przekazywane są prezydentowi" - zapewniają autorzy wpisu na stronie prezydent.pl.
Na stronie prezydent.pl dodano niezręcznie zredagowaną informację o anglojęzycznej wersji witryny. Podano tam dziwne szacunki, co do skali zainteresowania president.pl ("kilkudziesięciu internautów ze 111 krajów"). Chodzi też o podziękowania za m.in. wyrażanie "dezaprobaty dla decyzji administracji prezydenta Obamy".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama