Zdaniem prokuratury cała akcja CBA w resorcie rolnictwa jest wątpliwa pod względem prawnym. Śledczy twierdzą, że funkcjonariusze od początku łamali prawo. Nie było bowiem podstaw do zorganizowania operacji, ani sygnałów o korupcji - podaje RMF.
Na polecenie Mariusza Kamińskiego fałszowano i preparowano dokumentację, której CBA nie mogła tworzyć - twierdzą prokuratorzy. Co więcej, wprowadzono ją także do obiegu, co jest już przestępstwem. Nielegalne - zdaniem prokuratury - było również wręczenie pieniędzy Piotrowi Rybie i Andrzejowi K., którzy za łapówkę obiecywali odrolnienie działki pod Mrągowem.
Zarzut prokuratorski liczy 18 stron. Mariusz Kamiński zobaczy go we wtorek.